![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7lNUpM3SL8m2dWQiqUodyBaLKLNZaVjz2VAWhlhCcrPX5VyencGtRnAAlTshOF0BwUo5PHcv36uFxfWnXNI2S2tGw34iOk8a_dCY5uRo3DRaoKByA294lgynvRB0DcyPCqi3XhNmxUNC5/s640/2.jpg)
Lubię mieć w szafce ciasteczka do kawy. Lubię, to nie znaczy, że zawsze mam. Wszyscy domownicy są słodkożercami, więc sytuacja, w której rano sięgam do pudełka z napisem "cookies" i delektuję się pysznym ciasteczkiem do kawy, istnieje tylko w moich kulinarnych snach. I w nich, stoją rzędem różne słoje: duże, małe, podłużne, pękate. Każdy z nich skrywa inny SMAK i zapach. Są tam zwykłe "maślane" i czekoladowe, pachnące cynamonem i te z pomarańczą, waniliowe i z kawałkami orzechów, nadziane wiśnią i te oprószone cukrem. Lubię moje sny...
Składniki:
(na ok. 25 sztuk)- 125 g margaryny wegańskiej
- 5 łyżek cukru brązowego
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 70 g (200 ml) wiórków kokosowych
- szczypta soli
- 200 g mąki pszennej
- prażone płatki kokosowe, do podania
Wykonanie:
- Margarynę i cukier ucieram w mikserze.
- Dodaję pozostałe składniki, miksuję. Sprawdzam ręką czy masa jest już wystarczająco plastyczna. Jeżeli nie, miksuję jeszcze chwilę.
- Lepię małe kulki, spłaszczam i robię dziurkę (np. słomką).
- Układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piekę w 150 stopniach ok. 20 - 25 min.
- Podaję z płatkami kokosowymi i dobrą kawą:)
![]() |
ciastka przed upieczeniem |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcrwqF1mFG3fANKYbPo0NfuM3b7HQPzzaiYCTkoIDpD9HUclGA93vw4TkBwOui9MEzwABHBYxIDxJgqDHtZhnwhE35P966P9c-TRzscO4TyzZJurs8ztzgT_oHgfN8Xvdun4Lc9xZDBrRy/s640/1.jpg)
0 komentarze
Prześlij komentarz