LENIWE WEGAŃSKIE

Rodzina męczyła mnie o leniwe od dłuższego czasu, chłopaki chyba zatęsknili za SMAKami dzieciństwa. Moja motywacja do gotowania wzrasta, gdy mam pozytywne naciski ze strony najbliższych. Często to oni podsuwają mi pomysły na kolejną potrawę. Wspomnienia grają tu pierwsze skrzypce: wakacje w domku leśnym u babci, SMAK bułeczek z jagodami pieczonych na ognisku, zapach placków z jabłkami na śniadanie i leniwe maczane w sosie czekoladowo - cynamonowym. Ciekawa jestem, co jeszcze siedzi w ich głowach?

Składniki:

(na ok. 67 sztuk leniwych)

1 szklanka suchej kaszy jaglanej (230 g )
3 szklanki mleka roślinnego
1/2 łyżki oleju kokosowego
szczypta soli
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
450 g tofu naturalnego
sok z 1 cytryny
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
mąka do podsypania

sos czekoladowy:

3 łyżki mleka
1 łyżka cukru
1 łyżka oleju kokosowego
1 łyżka kakao

do podania:

cynamon
dowolne owoce (u mnie: mango, banan, truskawki)
listki mięty
syrop z agawy

Wykonanie:

Kaszę jaglaną przepłukuje parę razy wodą i gotuję w mleku z dodatkiem oleju kokosowego, soli i wanilii (ok. 20 min).
Mieszam od czasu do czasu, pilnując aby się nie przypaliła.
Jeszcze ciepłą kaszę wrzucam do blendera razem z tofu, wanilią, sokiem z cytryny i miksuję na gładką masę.
Studzę.
W tym czasie przygotowuję sos czekoladowy: wrzucam wszystkie składniki do rondelka, mieszam aż cukier się rozpuści, a masa stanie się błyszcząca.
Kroję owoce.
Do wystudzonej masy dodaję mąki i wyrabiam ciasto. Najpierw mieszam łyżką, a później ręką.
Robię wałki i kroję na skos formując leniwe. Nie żałuję mąki do podsypania, aby nic się nie kleiło.
Gotuję wodę w dużym garnku dodając szczyptę soli.
Do gotującej wody wrzucam partiami leniwe i gotuję 3 min od ich wypłynięcia.
Podaję z owocami, sosem czekoladowym, cynamonem i dowolnym słodziwem (u mnie syrop z agawy).
Leniwe odgrzane na patelni drugiego dnia, są również smaczne, więc nie martwię się jak coś zostanie:)